Ogromny, 35-metrowy Maszt Niepodległości z biało-czerwoną flagą stanie na rondzie Romana Dmowskiego w Lublinie. Wczoraj z puławskiego Remzapu wyruszył pierwszy transport jego elementów, w nocy dotarł do stolicy regionu
W pierwszej kolejności do Lublina, specjalnym, nocnym transportem, przewiezione zostały dwie główne części korpusu masztu – każda o długości 13 m oraz średnicy do 70 i 90 cm.
Na ciężarówki załadowany został także jeden z łuków. W konwoju na rondo Dmowskiego przetransportowany został również dźwig, który będzie wykorzystany do prac montażowych.
Żeby ta ogromna, stalowa konstrukcja trafiła do miejsca docelowego, konieczne było zamknięcie jednego pasa ruchu drogi krajowej nr 17 (od wjazdu do Lublina do ronda Dmowskiego).
Następny transport tzw. gabarytów zaplanowano w nocy z 1 na 2 listopada. Wtedy dostarczone zostaną dwa kolejne łuki podporowe oraz rozeta spinająca wszystkie elementy masztu. Dopiero wtedy, gdy wszystkie części konstrukcji będą na miejscu, a warunki pogodowe pozwolą, rozpocznie się główny etap montażu.
Maszt Niepodległości zostanie poświęcony 11 listopada. Jak mówi Michał Mulawa, rzecznik prasowy Zakładów Azotowych „Puławy” oraz radny sejmiku, to jedyne tego rodzaju przedsięwzięcie w Polsce. Oprócz puławskich Azotów, powstanie tej konstrukcji sfinansowały także inne spółki skarbu państwa – PGE Dystrybucja i Lubelski Węgiel „Bogdanka”. Inwestycja pochłonie ok. 676 tys. zł.
– To jest hołd złożony przez pokolenia chemików, energetyków, górników i kolejarzy dla tamtych ludzi, którzy o wolną Polskę walczyli – podkreśla Michał Mulawa. – Cieszę się, że maszt wykonują firmy polskie – Remzap, który należy do Grupy Azoty „Puławy” i Prozap, projektant masztu – dodaje.
Wcześniej do Lublina przyjechały flagi – 19 października zostały poświęcone w kościele rektoralnym przy ul. Królewskiej.
Wniosek o pozwolenie na budowę „Masztu Niepodległości” złożyła lubelska Fundacja „Ruchu Solidarności Rodzin”. Wcześniej wystarała się u władz miasta o zgodę na wykorzystanie na ten cel gruntu na środku ronda Dmowskiego.
Wstrzymania budowy Masztu Niepodległości żądali od władz Lublina działacze ruchów miejskich. Twierdzili, że 35-metrowa konstrukcja na środku ronda przy Zamku trwale oszpeci widok. – Wysokością dorówna baszcie zamkowej i zaburzy porządek architektoniczny całej okolicy – argumentowali.
Decyzja miasta o budowie była już jednak ostateczna i prawomocna.
Do wykonania Masztu Niepodległości użyto 22 ton stali. Na jego szczycie zawiśnie biało-czerwona flaga o powierzchni ok. 50 metrów kwadratowych (8,66 na 5,6 metra). Dodatkowo, cała instalacja w nocy będzie podświetlana.
Obiekt będzie przejęty i utrzymywany przez miasto.